sobota, 19 kwietnia 2014

Sesja zdjęciowa z Misią i Agą

Siemka! Dziś wybrałam się z moją przyjaciółką
Agnieszką na sesję zdjęciową z Misią. O 9.30
wyjechałyśmy z domu na rowerach do mojego
dziadka. Po przyjeździe pomagałyśmy dziadkowi
a następnie czyściłyśmy Misię. Zrobiłyśmy jej 
warkoczyki na grzywie. Potem poszłyśmy same
się przebrać w sukienki. Około godziny 13.00
wyjechałyśmy na oklep z plecakiem na plecach
nad jezioro. Jechałyśmy stępem więc zanim dojechałyśmy
minęła prawie godzina. Na miejscu porobiłyśmy sobie 
zdjęcia w wodzie. W pewnym momencie przyszło
3 chłopaków. Patrzyli się na nas i Misię ale nic
nie powiedzieli. Zrobiłyśmy zdjęcia i uadłyśmy
się do domu. W drodze powrotnej zrobiłyśmy zdjęcia
w lesie i na łące. Zachęcam do oglądania
zdjęć w galerii. :)


Pozdrawiam fanów Misi,
Justyna

piątek, 18 kwietnia 2014

Treningi i pierwszy wyjazd na zawody na Poli :)

Hej wszystkim po długim czasie. Przepraszam 
że nie pisałam ale nie miałam czasu. Dużo się ostatnio
wydarzyło. 2 tygodnie przed zawodami dowiedziałam 
się o nich. Zaczęły się treningi na Poli. Na początku
skoki szły mi katastroficznie ponieważ długo już nie
skakałam. Potem było coraz lepiej jednak trener nie
pozwolił mi wystartować. Miałam jechać jako luzak.
W sobotę rano (w zeszły tygodniu) wstałam o godzinie
4.50 aby na 6.00 stawić się z koleżanką w stajni. Byłyśmy
jako pierwsze. Potem zjechała się reszta. Zaczęło się 
karmienie i czyszczenie koni. Następnie zaczęliśmy się 
pakować i wprowadzać konie do przyczep. Gdy było
już wszystko gotowe około godziny 8.00 ruszyliśmy w
drogę do Gdańska. Na miejscu wyprowadziliśmy konie
z przyczep i osiodłaliśmy. Były jeszcze małe poprawki
wyglądy. Udaliśmy się na rozprężalnie. Dziewczyny
startowały najpierw w konkurencji LL mini następnie
w konkurencji LL. Mój trener powiedział, że jeśli Pola
przejedzie tę konkurencję ładnie to ja także wystartuję.
Pola bardzo ładnie poradziła sobie z parkurem. Poszłam
się przebrać w białe bryczesy. Szczęście, że mama kazała
mi je zabrać. Następnie wsiadłam na Polę. Na rozprężalni 
skoki szły mi marnie. Trener zaprowadził mnie na parkur.
Chwilę musiałam poczekać. Powiedziałam trenerowi, że 
się denerwuję. On zapytał czym? Wytłumaczyłam, że boję
się pomylenia parkuru. W końcu wystartowałyśmy. Pola
szła bardzo szybko na przeszkody. Na jednej linii tak ładnie
ją  skruciłam, że pasowało jej idealnie. Cały parkur pokonałyśmy
bezbłędnie i czysto wszystkie 9 przeszkód. Do dekoracji 
jednak jechałam na Jolly Joe. Niestety nie byłam dana mi
runda honorowa ponieważ gdyby Jolly się rozpędziła
nie wiadomo czy dałabym radę ją zatrzymać. Zawody
uważam za udane. Razem z Polą wygrałyśmy flo. To 
był bardzo fajny dzień bo do wieczora byłyśmy z 
dziewczynami w stajni. Wstawiłam kilka zdjęć z
zawodów do galerii zachęcam do oglądania.
Pozdrawiam,
Justyna :)    

sobota, 12 kwietnia 2014

Wyjazd do innej stajni

Hej
 Długo mnie nie było.
Ale postaram się to nadrobic :)
Ostatnia jazda w naszej stajni nie była udana gdyż zaliczyłam glebę z Dolcze i kiepsko szły mi skoki.
Cóż moge więcej powiedzieć poprostu koszmar.
Tak więc po mojej ostatniej koszmarnej lekcji , postanowiłam udać się do innej stajni.
Zadzwoniłam do stajni i umówiłam się na jazdę.
Ostatnio kupiłam sobie drugą parę białych bryczesów i chciałam je wypróbować więc postanowiłam ubrać je na jazdę.
Przed przyjazdem do stajni strasznie się denerwowałam , w końcu pierwsza lekcja w nowym miejscu :)
Gdy w końcu dojechałam znalazłam panią i pooglądałam końcówkę jazdy gdyż przyjechałam przed czasem jak to zwykle robię.
Przyszła moja kolej , okazało się że będę jeździła z 4 skaczącymi dziewczynami.
Były one bardzo miłe.
Dostałam konia o imieniu Czort.
Muszę przyznać że to imię do niego pasuje :D
Najpierw był kłus ćwiczebny i anglezowany potem galopik i skoki.
Jak zobaczylam co mamy skoczyć to myślałam że to bardzo trudne i że napewno nie dam rady ( może to po upadku z Dolcze).
Ale pani była bardzo miła , a Czort to bardzo miły koń , wiec nie było się czego bać i martwić na zapas.
W końcu ruszyliśmy kłusem na przeszkodę , udało nam się , potem jeszcze 2 następne i też nam udało się je przeskoczyć.
Pani pochwaliła nas za skoki.
Na początku lekcji nie mogłam ogarnąć Czorta bo każdy koń  z którym się spotykam jest inaczej nauczony , u niektórych do zakłusowania wystarczy cmoknięcie , u niektórych łydka , a u niektórych bacik i łydka  .
PO tej jeździe stwierdzam że ta stajnia jest naprawdę bardzo fajna , super konie , super jeźdźcy , ekstra instruktorzy.
Z pewnością  będę częstym gościem w tej stajni .
W galerii zostawiam wam zdjęcie moje i Czorta :)
Coś czuje że stał się moim ulubieńcem ,naprawdę świetnie skacze a do tego jest naprawdę fajny , wygląda tak ślicznie :) 
Zapraszam do galerii 
Pozdrawiam Paulina :)