Hej
Dzisiaj byłam z moją kuzynką Gosią w stajni.
Jazdę mieliśmy z panem instruktorem.
Moja kuzynka dostała Sagę , a ja Nelsona , miałam obawy że znów dostanę Dolcze.
Nie mam nic przeciwko niej ale jestem przyzwyczajona do Nelsona , kocham jazdy na nim .
Gosia pierwszy raz miała jazdę a nie oprowadzkę plus pierwszy raz była w tej stajni.
Już na tej lekcji zaczęła kłusować bez ląży.
Ja miałam kłus w strzemionach i bez strzemion oraz galop .
Skoków niestety nie było ale może będą w następnym tygodniu , w tym tygodniu jest za ślisko.
W każdym razie najważniejsze że jazda była na moim ukochanym koniu Nelsonie i że nie zaliczyłam upadku .Jazda jak najbardziej jest zaliczona do udanych .
Pozdrawiam Paulina