Hej
Ja i Justyna byłyśmy z Misią i Blondyną w terenie.
Pogoda była taka sobie gdyż trochę pokropiło i było zimno.
Jechałyśmy starą trasą , w czasie jazdy wspominałyśmy nasze wcześniejsze jazdy ( w tym te które były ekstremalne ze względu na pogodę gdy padał śnieg była ulewa, mgła itd ).
Konie zachowywały sie bardzo dobrze Blondyna nie mogła galopować z tego powodu ze jest źrebna ale Misia z Justyną trochę pogalopowaly o dziwo Blondyna nie rwała sie za Misią do galopu.
Jazda była super , teraz naprawdę czuje że mam bardzo dobrą formę gdyż ani razu w ciągu jazdy nie dostałam kolki :) .(kiedys dostawałam je bardzo często).
Czyszczenie
Justyna czyściła Misię a ja Blondynę , w końcu wyczyściłam jej wszystkie kopyta :)
Trochę ją wyszczotkowałam i było ok nie była aż tak brudna .
Misia także nie wymagała długiego czyszczenia .
Po wyczyszczeniu koników zabrałyśmy się za siodłanie po czym wybrałyśmy się w teren.
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz